Singapurski pocałunek
Seks słowniczek

Singapurski pocałunek — na czym polega?

Zaskocz swojego partnera nietypową techniką i zapewnij mu niesamowite doznania. Czym jest singapurski pocałunek i na czym polega jego magia?

Singapurski pocałunek – co to jest?

Singapurski pocałunek, inaczej technika kabazza, nie jest pocałunkiem w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Wykonujemy go bowiem nie ustami, a pochwą. Pierwotnie wywodzi się z Indii. Polega na ściskaniu penisa przez kobietę jedynie za pomocą mięśni dna miednicy. Taki nietypowy uścisk jest przyjemny nie tylko dla mężczyzny, który wskutek takiej nietypowej stymulacji odczuwa silny orgazm, ale i dla samej kobiety.

Singapurski pocałunek kabazza – jak go wykonać?

W technice kabazza chodzi o doprowadzenia mężczyzny do orgazmu tylko i wyłączenie poprzez zaciskanie pochwy wokół penisa. Potrzebne są nam do tego wytrenowane i silne mięśnie Kegla. Na świecie powstają specjalne szkoły oferujące kurs singapurskiego pocałunku, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by ćwiczyć samodzielnie w domu i zaskoczyć swojego partnera nowymi umiejętnościami.

Trening mięśni Kegla to zresztą o wiele więcej niż sama umiejętność kabazzy. Wyćwiczone mięśnie dna miednicy to lepsza jakość życia erotycznego, intensywniejsze doznania i profilaktyka niektórych nieprzyjemnych dolegliwości jak np. wysiłkowe nietrzymanie moczu.

Ćwicz sama lub z partnerem

Jak przygotować się do wykonywania tak skomplikowanych manewrów pochwą jak ściskanie, skręcanie i pulsowanie? Na początek warto zaopatrzyć się w kulki gejszy, odpowiednio dobrane rozmiarem i ciężarem. Gdy już wyczujesz mniej więcej, jak pracują Twoje mięśnie Kegla, spróbuj wykonywać te trzy proste ćwiczenia:

  • wsuń częściowo kulkę waginalną do pochwy i wciągnij ją głębiej. Następnie wypchnij ponownie.
  • potem przećwicz pulsowanie – możesz ćwiczyć zarówno z partnerem, jak i z kulkami. Rytmicznie zaciskaj mięśnie, szybkimi i intensywnymi seriami.
  • trzecie ćwiczenie polega na zablokowaniu penisa partnera w trakcie stosunku. Złap go i przytrzymaj z całej siły w środku.

Gdy uda Ci się opanować wszystkie trzy ćwiczenia – gratulacje! Łącz je w różne sekwencje, trenuj, a zostaniesz mistrzynią singapurskiego pocałunku.

Dodaj komentarz